J
estem przed tą książką na kolanach, przyznaję. Mariusz Szczygieł nie tylko wspaniałym reporterem jest, ale i dużo doskonalszym pisarzem. Nie wiem, co w nim lepsze.
Cenię za reportaże każdego, kto dziś bierze się za ich pisanie, bo to ginący gatunek. Szczygieł jest jednym z tych autorów, którzy nie tylko nie zapomnieli jak pisze się reporterską opowieść, ale zrobili z tego gatunku prawdziwą sztukę. Ma on jeszcze tę zaletę, że pisze… pięknie, z polotem, potrafi w cudowny sposób budować klimat i chowa się w jego tle nie epatując swoją obecnością.