T
en post ma charakter osobisty, odnosi się bowiem do kilku kampanii politycznych, których byłem autorem lub inspiratorem i służy raczej wspominkom niż nauce. Ale być może będzie dla kogoś przestrogą lub źródłem refleksji…
Moja pierwsza kampania wyborcza, w którą się zaangażowałem, rozpoczęła się wczesną wiosną 1989 roku. Nie sądziłem wówczas, że przyniesie aż tak mocno rezonujący skutek i że będzie w przyszłości przedmiotem wielu politologicznych analiz, prac magisterskich i doktorskich oraz obiektem głębokich westchnień. Dzięki tej kampanii udało się wprowadzić do Senatu jedyną osobę spoza twardych bloków PZPR-Solidarność.